⋟⊰❤⊱⋞ ♫ ⋟⊰❤⊱⋞ ⋟⊰❤⊱⋞ ♫ ⋟⊰❤⊱⋞ ⋟⊰❤⊱⋞ ♫ ⋟⊰❤⊱⋞
Moja Gdynia - słowa Bartosz Kalinowski
Jedni myślą, że jestem z Sopotu
inni z Gdańska, po ich stronie racja
zaoszczędzę wam ludzie kłopotu
moje życie to mistyfikacja
Chociaż Sopot lubiłem nie powiem
no, a w Gdańsku fląderkę dziś wtryniam
niechaj każdy ciekawski się dowie
moje miasto rodzinne to Gdynia
i choć kocham tych miejsc w Polsce krocie
choć obdzielam swym wierszem regiony
jedno serce mam tak, jak w tarocie
tylko w Gdyni się czuję spełniony
bo to jest Gdynia
tu mego życia płynie linia
to moja Gdynia
nigdy jej nie obwiniam
tu moja kumple podwórko Witawa
szkoła 12-tka – historii kawał
moje przedszkole i pierwsza praca
do Gdyni zawsze z włóczęgi wracam
jaki czar ma ukryty to miasto?
ileż ścieżek i leśnych wykrotów
z tego miejsca się już nie wyrasta,
gdy tu wdepniesz to nie ma powrotu
wzrokiem chciałbym cię objąć w całości
ten Grabówek perełkę malarzy
nam Gdynianom Warszawka zazdrości
pięknych lasów, Orłowa i plaży
gdy tak pędzisz przez życie jak pocisk
czasem gubisz to, co najważniejsze
gdzie twa przystań kto ciebie ozłoci?
kto przytuli cię w dni najpodlejsze
Bo to jest Gdynia
tu mego życia płynie linia
to Moja Gdynia
nigdy jej nie obwiniam
tu podchody i kapsle i piła
i pierwsza miłość tu chyba była
tu był handel zniczami i media
tu się zrodziła moja komedia
twa kariera ta dziwka bezbożna?
z ciebie wyssie,jak żmija człowieka
w Gdyni wielbi cię brzoza przydrożna
i to miasto, jak pies wierny czeka
gdyś wyjechał w nieznane, daleko
dobrze wiesz, dokąd wracać ci trzeba
tutaj Kacza się pnie wierna rzeka
i ta wieża radiowa do nieba
z czasem więcej mój drogi rozumiesz
z twej ferajny się nikt nie ześwinił
choćbyś miał bracie miliard w rozumie
kiedyś musisz powrócić do Gdyni
tu ferajna i malarz Stachura
no i ta wielka zalesiona góra
tu chłopaki czekają z kapslami
niech to diabli zaleję się łzami
tu chodziłem na Bałtyk za młodu na mecze
tu napiłem się dziegciu i miodu
⋟⊰❤⊱⋞ ♫ ⋟⊰❤⊱⋞ ⋟⊰❤⊱⋞ ♫ ⋟⊰❤⊱⋞ ⋟⊰❤⊱⋞ ♫ ⋟⊰❤⊱⋞
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz